Przejdź do menu Przejdź do treści

Robot chirurgiczny to innowacja, nowość, czy już standard w Polskiej chirurgii?

 

Na świecie jest już ponad 7 tys. robotów da Vinci, a ponad 25 w Polsce. Postrzeganie chirurgii robotycznej zależy od ośrodka, w którym znajduje się ten system. W niektórych placówkach w naszym kraju nabywany robot chirurgiczny był traktowany jako pewnego rodzaju nowość, która pozwoli wykreować się na regionalnego lidera. W części z nich szybko stał się narzędziem innowacyjnym rozszerzającym możliwości wykonywania zabiegów operacyjnych, pracowali na nim w pierwszej kolejności entuzjaści rozumiejący benefity tej technologii medycznej. Wiele szpitali wykorzystuje robota jako niezbędne narzędzie do realizacji procedur refundowanych lub komercyjnych, mowa tu oczywiście o zabiegach prostatektomii, inne zabiegi są wykonywane w znacznie mniejszym odsetku. W naszym kraju tylko w pojedynczych ośrodkach robot jest wykorzystywany optymalnie. Niemniej już można dostrzec, że coraz więcej placówek zaczyna używać robota operacyjnego do innych grup zabiegów, rozszerzając swoją działalność poza procedury refundowane. Nieliczne nadal są jednak centra wielospecjalistyczne, dla których stosowanie robota do operacji jest już obecnie standardem. W placówkach tych wykorzystanie tego systemu jest ukierunkowane przede wszystkim na korzyści z zastosowania techniki robotycznej.

 

Najwięcej mówi się o zabiegach wykonywanych w asyście robota odnośnie pewnego obszaru urologii, czyli radykalnej prostatektomii, która jest refundowana przez NFZ. Do jakich jeszcze operacji państwo wykorzystują robota i jakie są perspektywy ich refundacji?

 

Operacje robotyczne obecnie kojarzą się z operacjami urologicznymi, a ściślej z wycięciem prostaty. Jest to związane między innymi z zainteresowaniem mediów wokół refundacji tych procedur robotycznych. Korzyści z wykonania tego zabiegu w asyście robota chirurgicznego są niepodważalne. W pozostałych specjalnościach, mimo braku pełnego refinansowania i jasnej deklaracji płatnika, wykonujemy jednak wiele zabiegów, gdyż nie możemy czekać w nieskończoność na dedykowaną dla robotyki refundację. Mamy nadzieję, że w końcu się pojawi i będzie dotyczyła większości najbardziej istotnych procedur i specjalności. Sposób finansowania tych zabiegów musi być uporządkowany, zrównoważony, szczególnie w czasie pojawiania się na rynku nowych systemów robotycznych. Co istotne, różne systemy robotyczne nie zawsze będą dawały porównywalne możliwości, a więc zakresy wykorzystania podczas zabiegu operacyjnego. Łatwe i szybkie uporządkowanie rynku robotyki przez płatnika było możliwe kilka lat temu, gdy rozpoczął się gwałtowny rozwój tego segmentu medycyny w naszym kraju. Teraz sytuacja jest skomplikowana. Każde rozwiązanie będzie budzić emocje. Tym bardziej, że w Europie istnieją różne systemy refundacji, od pełnego pokrycia kosztów zabiegu robotycznego do braku specjalnego finansowania takich procedur. Być może rozwiązaniem byłaby refundacja kompleksowego leczenia pacjenta. W naszym Instytucie, poza operacjami urologicznymi, wykonujemy jeszcze operacje: ginekologiczne, chirurgiczne w zakresie jamy brzusznej, szczególnie jelita grubego, torakochirurgiczne, kardiochirurgiczne, laryngologiczne. Dzięki nabyciu drugiego robota powiększamy zakres o kolejne trzy specjalności. Trudno będzie liczyć na refundację wszystkich specjalności, ale w Wojskowym Instytucie Medycznym staramy się wykorzystywać robota w zabiegach, w których jego użycie jest klinicznie uzasadnione. To nasza filozofia.

 

Wiadomo, że operacje robotyczne dla pacjenta oznaczają krótszy okres hospitalizacji, mniej powikłań czy leków przeciwbólowych. Jakie korzyści z wykorzystania robota ma szpital?

 

Wojskowy Instytut Medyczny jest ośrodkiem o najwyższym stopniu zaawansowania zabiegowego. Wykonujemy najbardziej złożone operacje, często interdyscyplinarne. Operacje robotyczne stanowią uzupełnienie wachlarza zabiegowego, to zawsze chirurg decyduje o użyciu robota w operacji, którą prowadzi. Nie wyobrażamy sobie, aby ośrodek o tak wielkim potencjale klinicznym i naukowo-badawczym, jak nasz, nie miał dostępu do najnowocześniejszych technologii. Ponadto zawsze nasz Instytut kształcił kadry medyczne, zarówno wojskowe, jak i cywilne. Posiadanie systemów robotycznych jest również związane z utworzeniem centrum szkolenia platform robotycznych, które planuje uzyskać uprawnienia do szkolenia i dokształcania zespołów operacyjnych na równi z wiodącymi ośrodkami międzynarodowymi.

 

Z jednej strony, istotne jest wykształcenie medyczne i doświadczenie chirurga, ale z drugiej strony, obsługa tak zaawansowanej technologicznie maszyny, jak robot do chirurgii małoinwazyjnej, wymaga dodatkowych umiejętności. Na czym polegają szkolenia i w jaki sposób weryfikowane są umiejętności pracy z robotem?

 

Ze względu na ograniczoną dostępność do systemów robotycznych oraz ich wykorzystywanie do skomplikowanych operacji, rzeczywiście, głównie korzystają z nich doświadczeni chirurdzy. Przestawienie z klasycznego zabiegu laparoskopowego na zabieg robotyczny nie jest trudne. Szkolenie polega bardziej na opanowaniu aspektów technicznych obsługi robota, niż wyuczeniu nowych technik operacyjnych. Od początku ćwiczenia odbywają się na symulatorze i trenażerach z modelem roślinnym oraz zwierzęcym. Chodzi głównie o nabycie umiejętności manualnych, które nie są wykorzystywane podczas klasycznej laparoskopii, ze względu na niedoskonałość narzędzi endoskopowych. Ponadto organizowane są wyjazdy dla operatora i asysty do ośrodków, które już mają doświadczenie w zabiegach robotycznych, głównie w celu zaznajomienia się z aspektami rozwiązań organizacyjnych przebiegu operacji. Zaznaczyć należy, że korzyści z operacji robotycznej odnosi głównie chirurg, ze względu na ergonomię zabiegu, doskonałą trójwymiarową wizualizację oraz niezwykłą zwinność narzędzi. Zabieg robotyczny jest tylko udoskonaleniem, ewolucją klasycznego zabiegu endoskopowego. Po szkoleniach i przejściu cyklu praktycznych ćwiczeń z obsługi robota, w certyfikowanym ośrodku odbywa się egzamin składający się z kilku elementów, między innymi obiektywnie oceniający sprawność manualną na symulatorze, a także wykonywana jest operacja robotyczna.

 

Po pozytywnie zdanym egzaminie chirurg przeprowadza w możliwie szybkim terminie pierwsze zabiegi operacyjne pod okiem tzw. proktora, który z jednej strony, ocenia umiejętność przeprowadzenia samodzielnego zabiegu, a z drugiej strony, gwarantuje bezpieczeństwo operacji. Jednocześnie jest to zakończenie procesu szkolenia i operator otrzymuje certyfikat producenta, firmy Intuitive Surgical, potwierdzający opanowanie umiejętności pracy z wykorzystaniem systemu robotycznego da Vinci. Nadal ma jednak wsparcie od autoryzowanego dystrybutora robota, możliwość dalszego rozwoju swoich kompetencji i stałą opiekę dedykowanych dla swojego ośrodka specjalistów. Program szkoleniowy był dopracowywany przez producenta robota da Vinci przez ponad 20 lat i wdrożony jest na całym świecie. To stanowi gwarancję bezpieczeństwa dla wszystkich stron tego procesu.

 

Wojskowy Instytut Medyczny jako pierwszy szpital w Polsce zakupił drugiego robota da Vinci. Co spowodowało taką decyzję?

 

Decyzja nabycia drugiego robota zapadła z powodu braku możliwości zapewnienia dostępu do systemu robotycznego dla operatorów, w deklarowanym przez nich terminie. Problemem stało się optymalne planowanie zabiegów operacyjnych. Wynikało to nie tylko z liczby pracujących zespołów, ale także z zapewnienia najkrótszego czasu oczekiwania przez pacjenta na zabieg. Rozwiązaniem było nabycie drugiego systemu. Ciągły rozwój i doskonalenie wpisane są zresztą w misję naszego Instytutu, w sentencji, której pacjent jest w centrum uwagi. Mamy nadzieję, że pionierska praca naszego Centrum na dwóch robotach potwierdzi korzyści z rozwoju i wykorzystania systemów robotycznych oraz pozwoli opracować model rozwoju chirurgii robotycznej w Polsce.

 

Źródło: Puls Medycyny

 

Robot da Vinci
Robot da Vinci
Robot da Vinci
Robot da Vinci