Przejdź do menu Przejdź do treści

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami naszych ekspertów od walki z boreliozą nie tylko w Warszawie ale i na granicy od 8 min 10 s. materiału: https://warszawa.tvp.pl/479119/telewizyjny-kurier-warszawski

 

„Borelioza atakuje również żołnierzy stacjonujących przy granicy z Białorusią. Żołnierze codziennie zmagają się z dużą ilością kleszczy, co zwiększa ryzyko zakażenia. Część naszych sił zbrojnych znajduje się w rejonie, który jest najbardziej endemiczny dla tej choroby, a zatem granicy wschodniej. Wojskowy Instytut Medyczny opracował specjalny plan, który ma zmniejszyć liczbę zachorowań. Przygotowujemy materiały informacyjne dla samych żołnierzy, następnie wytyczne dla personelu medycznego, a wszystkie te elementy dodatkowo wzmacniamy opcją teleopieki. Szpital czeka na akceptację Ministerstwa Obrony Narodowej.” powiedział Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak.

 

Co warto wiedzieć?

Borelioza, zwana chorobą z Lyme jest zoonozą wywołaną przez zakażenie bakteriami Borrelia burgdorferii po kłuciu przez kleszcza Ixodes ricinus. Borelioza to najczęściej rozpoznawana choroba odkleszczowa w Europie. Występująca endemicznie w krajach klimatu umiarkowanego półkuli północnej. W Polsce od 2016 r. rejestruje się rocznie ponad 20 000 zachorowań na boreliozę, jednocześnie obserwując coroczny wzrost zapadalności średnio 55-57 przypadków/100 000. Nadmienić należy, że tylko wkłuty kleszcz ma zdolność transmitowania bakterii zdolnych do wywołania zakażenia.

 

Objawy europejskiej boreliozy z Lyme dotyczą skóry, układu nerwowego, stawów, rzadziej narządu wzroku i serca. Zakażenie Borrealia burgdorferii nie powoduje trwałej odporności, co może skutkować ponownych zachorowanie na boreliozę, przy ponownej ekspozycji, zwłaszcza u pacjentów przebywających w obszarach endemicznych. Jedynym objawem boreliozy, który na pewno świadczy o tej chorobie, jest rumień wędrujący. Rumień wędrujący pojawia się zazwyczaj 10-14 dni w miejscu kłucia kleszcza. Współczesna medycyna dysponuje diagnostyką serologiczną boreliozy, która niejednokrotnie sprawia problemy interpretacyjne oraz wątpliwości dotyczące skuteczności leczenia, czy wręcz jego stosowania lub niczym nieuzasadnionej przewlekłej antybiotykoterapii.


WIM-PIB dysponuje możliwościami ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nad pacjentami chorującymi z powodu boreliozy w ramach poradni chorób zakaźnych, jak również możliwością diagnostyki i leczenia szpitalnego chorych wymagających takiego postępowania.

 

 

ILADS – International Lyme and Associated Disease Society jest to praktyka która polega na włączeniu antybiotykoterapii po każdym ukąszeniu przez kleszcza, natomiast w przypadku potwierdzenia boreliozy przedłużenia antybiotykoterapii do kilku miesięcy. Stosowana antybiotykoterapia jest agresywna, polega na stosowaniu kilku antybiotyków podawanych doustnie do czasu ustąpienia objawów, a następnie przedłużana o kilka miesięcy. Zwolennicy tej teorii tłumacza takie postępowanie dobrem pacjenta, tym czasem jest to metoda pozbawiona poparcia jakimikolwiek dowodami medycznymi, bardzo kosztowna (miesięczny koszt jaki realnie ponosi pacjent to ok 2-3 tys zł) oraz mogąca prowadzić do szeregu powikłań związanych z długotrwałą antybiotykoterapią. Niepotrzebne stosowanie antybiotykoterapii, może prowadzić do upośledzenia funkcji nerek, wątroby, przewodu pokarmowego, sprzyja rozwojowi lekoopornych patogenów oraz jest jedną z przyczyn biegunki o etiologii Cl. Diffilice. Metoda ta została oficjalnie potępiona przez krajowego konsultanta w dziedzinie chorób zakaźnych. Natomiast rzecznik praw pacjenta podkreśla, że praktyka ILADS narusza zbiorowe prawo pacjentów do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej.