Przejdź do menu Przejdź do treści

Poprzez reformę wojsko chce jak najlepiej skoordynować zarówno działania służb medycznych „w mundurze”, jak i cywilnych. Ideą planu jest lepsza koordynacja i zarządzanie środkami. Potrzebne byłoby zatem utworzenie komponentu (nie rodzaju wojsk, tylko specjalistycznego komponentu) wojsk medycznych. Z takim umiejscowieniem jego dowódcy, by miał możliwość dowodzenia szczebla operacyjnego i taktycznego.

 

Aby stworzyć taką formację, należałoby połączyć kompetencje DWSZdr, Zarządu Wojskowej Służby Zdrowia w DGRSZ oraz Szefostwa Służby Zdrowia z Inspektoratu Wsparcia. Propozycja spełniająca te kryteria znalazła się np. w prezydenckim projekcie ustawy o systemie kierowania i dowodzenia. Nie chcę mówić o liczebności takiej formacji, bo to informacje, powiedzmy, wrażliwe. W MON powstał zespół, mający na celu wypracowanie modelu takiego komponentu. Trwają prace – zapewnia Michał Madeyski.

„Nie chcemy budować od zera”. Trzeba wykorzystać efekt synergii systemu cywilnej i wojskowej opieki medycznej. Istotą reformy byłoby, jak tłumaczy, przekazanie całej wojskowej służby zdrowia w jedno dowodzenie.

Komponent wojsk medycznych nie będzie nową odrębną całością, tylko uzupełnieniem wojsk operacyjnych. Dopełnieniem. Chodzi o taką organizację ludzi i sprzętu, by można było zbudować pełne, sprawnie działające zabezpieczenie medyczne – mówi.

Plusem tego rozwiązania, jak argumentuje, jest to, że dowódca takiego korpusu, czy też komponentu medycznego, będzie miał całościowe spojrzenie np. na to, jak będzie wyglądała docelowa struktura. Będzie wiedział, jakie jest zapotrzebowanie na ludzi, kadry, środki, i mógł nimi w sprawniejszy sposób dysponować. W razie potencjalnego konfliktu zbrojnego, mając konkretne dane o przeciwniku, siłach własnych i cywilach, będzie mógł zaplanować zabezpieczenie medyczne na danym kierunku, wydzielając konkretną grupę zadaniową z odpowiednimi środkami.

 

Zaplanowana w odpowiedni sposób struktura zabezpieczenia medycznego posłuży wsparciu zarówno żołnierzy, jak i cywilów. Mówiąc krótko, ma to być sprawnie działający, funkcjonujący mechanizm z zakresu medycyny pola walki, ale także wsparcia cywilnych formacji ochrony zdrowia w czasie wojny i pokoju. I takie zbudowanie kompetencji, by na czas kryzysu lub potencjalnego konfliktu wykorzystać w najlepszy sposób efekt synergii systemu cywilnej i wojskowej opieki medycznej.”

 

https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/z-chaosu-ma-sie-narodzic-nowy-rodzaj-wojsk-tytaniczny-wysilek-minister-obiecuje-szybkie-zmiany,877349.html

 

Autor: Łukasz Paziewski

Data publikacji 28.09.2024

Zdjęcie: newsmed.pl